Autor Wiadomość
Lukrecja
PostWysłany: Pią 19:40, 21 Lip 2006    Temat postu:

Raczej nie z niej, bo jak było napisane "autor nieznany"... :/
ewelina
PostWysłany: Pią 16:55, 21 Lip 2006    Temat postu:

Bardzo podoba mi sie twój wiersz.
Współczesny Mickiewicz z Ciebie.
Artystka
PostWysłany: Śro 15:19, 31 Maj 2006    Temat postu:

Też ją czytałam. Naprawdę warto. Ale "Pamiętnik Narkomanki" według mnie był lepszy.

mod: Zamiast pisać offtopicków,przecież spokojnie mozna założyć kolejny temat , zamiast dyskutować w tematach o wierszach, na temat kotletów, czy pamiętnika narkomanki...
Nic_dwa_razy
PostWysłany: Śro 15:15, 31 Maj 2006    Temat postu: Re: Śmierć...

Artystka napisał:
Nic_dwa_razy może się przedstawisz nam, napiszesz coś o sobie;>

W dziele "o nas" właśnie zkończyłam pisać post o sobie. Smile
Nie bierzcie go oczywiście tak strasznie do siebie. Razz

k0k4ink4 napisał:
(...) skojarzyło mi się z książką "Hera moja miłośc"

Dziś właśnie zabieram sie za lekture tej książki... :]
Dużo osób własnie ją poleca...
k0k4ink4
PostWysłany: Śro 15:03, 31 Maj 2006    Temat postu: Re: Śmierć...

Cytat:
"Zrób pętle i na żyrandolu zawiśnij"


to zdanko skojarzyło mi się z książką "Hera moja miłośc"
Może ktoś z was czytał już kiedyś, a jak nie to polecam....
Artystka
PostWysłany: Śro 14:52, 31 Maj 2006    Temat postu:

Już to gdzieś kiedyś widziałam...^^ Nie pamiętam gdzie i kiedy, ale tekst jest mi znajomy.
Nic_dwa_razy może się przedstawisz nam, napiszesz coś o sobie;>
Nic_dwa_razy
PostWysłany: Śro 14:49, 31 Maj 2006    Temat postu: Śmierć...

Siedze przed lustrem, do drzwi ktoś puka
Otwieram, przedemną staje kostucha
Wczarnym płaszczu z kosą w ręku
Tak długo czekałam nie czuje już lęku.

Zapraszam ją do środka z uśmiechem na twarzy
Dobrze wiem co sie teraz wydarzy
Wreście zakończą sie moje męki
Nie będzie bólu, ustąpią me lęki.

"Załatw to szybko"jej głos przrywa myśli
"Zrób pętle i na żyrandolu zawiśnij"
Ale ja tak nie chce, szukam tabletek
Z szuflady wypadło kilka nowych żyletek.

Spoglądam na nią, ona patrzy w inna strone
Dla niej to normalka, nie przejmie sie moim zgonem
Biore kartke i długopis zostawie list pożegnalny
Dla tych dzieki którym świat wydawał sie normalny.

Dla tych których za przyjaciół uważałam
Ale nawte wam do końca poznać sie nie dałam
Biore żyletke do ręki
przeżywam wewnętrzne męki.

Pod jej ostrzem skóra delikatnie pęknie
Płynie krew czerwona,me ciało po cichutku jęknie
Całe życie mam teraz przed oczyma
Kiedyś była ze mnie normalna dziewczyna.

A teraz co sie ze mną stało
Moje życie bezbłedne sie wydawało
Po policzku spływa słona łza
Ona właśnie oznaczać ma.

Że przeżywałąm wewnętrzne wahania
Bo nie chciałąm żyć sama, niekochana
Me ciało osówa sie na podłoge
Teraz wiem ze to koniec, podnieść sie nie moge.

Duch opuszcza me ciało
Bezwładne na podłodzie pozostało
A ona łapiąc mą ręke za dzwi wyprowadza
Jej trupia twarz zaczyna mnie przerażać.

Zaczynam powoli żałować tego kroku
Ale wiem że teraz nie ma już odwrotu!




Autor: nieznany... Very Happy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group.
Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.