List do Ciebie

Fallen Angel

Piszę do Ciebie kolejny list... Kolejny, bo prawie cały mój blog jest niekończącym się listem do Ciebie... I za każdym razem chcę wyrazić podobne uczucie, a nigdy mi się to nie udało. Wciąż kształtuję posty o czymś, czego nie miałam pierwotnie na myśli. Jednego możesz być pewny. Tam jestem szczera jak nigdzie indziej... Pocieszam się myślą, że zobaczę Cię już tylko dwa albo trzy razy. A później żegnaj... Pocieszam się, bo być może kiedy nie będę Cię widywała każdego dnia, serce w końcu wymaże z siebie Twój obraz... Powoli gubię się w tym wszystkim... Tak bardzo mi źle, kiedy przechodzisz obok zupełnie obojętnie, jak przechodzi się obok stuletniego drzewa, czy dobrze znanej ławki. Która jest od zawsze. I niczym nie może zaskoczyć. A jednocześnie kocham te chwile, kiedy przez niemal godzinę siedzimy ramię w ramię i rozmawiamy o wszystkim. Wszystkim, oprócz tego, co najważniejsze. Być może to tylkko dla mnie jest ważne... Nie potrafię powiedzieć Ci wprost, że jesteś dla mnie tym najważniejszym, bo nie chcę psuć tej cienkiej nici porozumienia, która się wreszcie między nami utworzyła. Zerwie ją dopiero rozstanie. Mam nadzieję, że wtedy głupie serce przestanie kochać i już nigdy nie dopuści do siebie nikogo... Myślę, że Ty i tak wiesz... Jestem tego prawie pewna... I nawet domyślam się, kiedy się o tym dowiedziałeś. Widziałam Twoje zachowanie. Jakże inne od codziennego. Czułam Twoje zakłopotanie i dystans, który sam sobie narzuciłeś. Jednak kiedy już spostrzegłeś, że mam świadomość, iż nigdy nie będziesz mój, że niczego nie oczekuję, na powrót stałeś się tym cudownym kolegą... Ja na zewnątrz nigdy nie okazuje najważniejszych i najsilniejszych uczuć... Tylko kilka nielizcnych osób widzi smutek w mych oczach, kiedy jesteś razem z Nią... Tylko dwie tak naprawdę rozumieją, co czuję... I pomagają mi... Za co bardzo dziękuję...

Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo zmieniłeś moje życie, jak zmieniłeś mój stosunek do życia, świata... Jak ważny i szczególny rok właśnie mija... A wszystko dzięki Tobie i przez Ciebie.... Mimo wszystko dziękuję... Bo dopiero teraz uświadomiłam sobie, czym tak naprawdę jest Miłość...

Fallen Angel <--- to także za Twoją sprawą...