Obecny czas to Pią 10:43, 26 Kwi 2024 | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum SMUTNE WIERSZE Strona GłównaForum SMUTNE WIERSZE Strona Główna
Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj

Coś krótkiego ;]
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SMUTNE WIERSZE Strona Główna » Opowiadania
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makos85




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorlice

PostWysłany: Nie 12:33, 06 Wrz 2009    Temat postu: Coś krótkiego ;]

Wisząc do góry nogami popatrzył na świat inaczej. Zawieszony na gałęzi drzewa spoglądał na pobliskie domy i krajobraz. Wisiał tak z minutę, aż zrozumiał, że to nie dla niego. Zeskoczył i ruszył żwawo przed siebie nie zatrzymując się ani na moment. Szedł dzień, dwa, aż wpadł na grubą ścianę, która nie chciała go przepuścić. Więc stał i patrzył się na nią. Tak intensywnie się w nią wpatrywał, że oczy go zaczęły boleć, więc je zamknął i usiadł sobie pod ową ścianą rozmyślając nad tym jakby ją tu obejść. Myślał, myślał, aż w końcu z tego myślenia zasnął i zapadł w głęboki sen, który przeniósł go do dziwnej krainy. Był sam pośrodku nocy i tylko księżyc oświetlał wszystko. Było tam coś dużego co majaczyło w bladej poświacie księżyca i ruszało się jak galareta. Podszedł do tego czegoś co zaczęło się coraz bardziej trząść. Gdy doszedł na dostatecznie blisko by mógł zobaczyć co to przy mdłym świetle księżyca, ujrzał ową ścianę tylko teraz przeźroczystą i zrobioną z galarety. Trzęsła się nie wiadomo dlaczego, więc zapytał:
- Dlaczego się trzęsiesz ściano ogromna z galarety?
Ta nic nie odpowiedziała tylko się dalej trzęsła jak gdyby nigdy nic. Więc powtórzył pytanie, ale bez skutku. Po dwóch kolejnych razach bezskutecznego pytania nie uzyskawszy odpowiedzi kopnął ją, ale skończyło się tym, że noga ugrzęzła. Nie mogąc jej wyciągnąć zaczął się szarpać z galaretą, a ta zaczęła się grubiańsko śmiać.
- Aś gupi hłe hłe – powiedziała w końcu coś – z nogą na galaretę hło hło hło!!
-Puść mnie! – zakrzyknął bez większego przekonania, żeby go posłuchała
Ale ta utwierdziła go w jego przekonaniu bo ani myślała go puszczać. Na domiar złego zaczęło go wciągać w głąb siebie, co nie powinno nikogo zdziwić gdyż galarety mają taki zwyczaj (no przynajmniej tutaj). Wtem zobaczył na ziemi leżącą łyżkę stołową i zaświtał mu pewien pomysł:
- Jak mnie nie puścisz to Cię zjem!
- Hłe hłe – zaśmiała się powtórnie, choć od rozpoczęcia śmiania się nie przestała więc tak na prawdę to kontynuowała go od chwili gdy go zaczęła (rozumiecie prawda?)- Wielu próbowało i się im nie udało. Dlaczego myślisz, że Ci się uda? Hłe hłe
- Ja nie myślę!! Ja to wiem!!
I nie czekając już na nic zabrał się za konsumpcję
- UHUHU!! Truskawkowa !! Moja ulubiona!! – zachwycił się galaretką
- Przestań nikczemniku! I tak nic Ci to nie da!
Zaczęła trząść się jeszcze bardziej, ażeby szybciej go wciągnąć, ale on też przyśpieszył. Machał łyżką w te i we w te, a galaretka glup w tą i glup w tamtą. Dziwne było to, iż im więcej zjadał galarety tym większą miał na nią ochotę. I tak zmagali się dłuższą chwilę. Nie ważne, że nogę już dawno wyciągnął, żarł dalej. I tak żarł, i żarł, i żarł. W końcu został maleńki kawałek na łyżce.
- Nie jedz mnie a spełnię Twoje jedno życzenie!
- Nie!
- Dwa życzenia! Dwa! – wrzeszczała ze strachem już mini galareta
- Trzy i zostawię Cię w spokoju.
- Dobra! Niech będą trzy!
- No więc. Po pierwsze rozwal ścianę, która nie da mi przejść.
- Dobra. Daj mi chwile… mmm…. zrobione!
- Po drugie chce się obudzić.
- Jednak jesteś matoł!
- No co?! Nie przezywaj mnie!
- Jakżeś matoł to jesteś matoł. A chodzi o to, że jak się obudzisz to jak spełnię Twoje trzecie życzenie?
- Aha. No tu masz racje… ale to nie powód mówić na mnie matoł!
- Jak tam sobie chcesz…. Gadaj co chcesz i daj mi odrosnąć!
- Możesz odrastać?
- To nie miejsce na to! No i zresztą czasu też na to nie ma!
- Dobra już dobra nie unoś się tak ! Teraz drugie życzenie…. eeee…. no więc jak się obudzę to chcę mieć dużo galarety!
- Co za idiota, może mieć wszystko a chce galarety – wymamrotała pod nosem galareta tak że nikt jej nie słyszał – Dobra, zrobione.
- To po trzecie mnie obudź!
- Jednak nie masz mózgu…. zrobione
I ledwo to powiedziała przebudził się zadowolony i zobaczył koło siebie stos galarety. Tyle tylko że nie poprosił o łyżeczkę
- Cholera! – zaklął
Obrócił się chcąc iść dalej i zobaczył, że nie ma za nim już ściany. Ściany nie było fakt , ale zamiast niej był stos gruzu taki wysoki, że ani go obejść ani przeskoczyć.
-Cholera!! Cholera!! Cza było powiedzieć, żeby zniknęła!!
Podenerwował się zaistniałą sytuacją i zaczął jeść galaretkę ręką


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Mała MI




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy Muminków

PostWysłany: Pon 17:24, 15 Lut 2010    Temat postu:

Dialogi już dużo lepsze niż w drugim opowiadaniu z tego działu. Pytanie to samo co w tamtym. O czym to jest? O tym, że jak masz problem to lepiej zjeść go dłońmi zamiast kopać? O mądrym wybieraniu życzeń? Czy może "ćwiczę pisanie i opisałem swój lekko głupi sen"? Trzecia tematyka jest jak najbardziej zrozumiała, przynajmniej dla mnie i szczerze mam nadzieję, że to to. Nadzieję, która rośnie wprost proporcjonalnie do Twojego wieku.
"Więc stał i patrzył się na nią." - bez "się".
"Tak intensywnie się w nią wpatrywał, że oczy go zaczęły boleć, więc je zamknął i usiadł sobie pod ową ścianą rozmyślając nad tym jakby ją tu obejść."- nadmiar, nadmiar, nadmiar - zastanów się czego. Zdanie przeszkadza w czytaniu, zapewne ze względu na jego budowę.
"- Dlaczego się trzęsiesz ściano ogromna z galarety? " - popraw.
"Nie mogąc jej wyciągnąć zaczął się szarpać z galaretą, a ta zaczęła się grubiańsko śmiać." - czerwony (patrz LEGENDA -> http://www.smutnewiersze.fora.pl/opowiadania,26/absurd-kwadratem-sie-toczy,442.html )
"-Puść mnie! – zakrzyknął bez większego przekonania, żeby go posłuchała
Ale ta utwierdziła go w jego przekonaniu bo ani myślała go puszczać. " - czerwony.
" Dlaczego myślisz, że Ci się uda?" - "tobie". Konsekwentnie w każdym zdaniu proponuję zmienić Wielkie litery w zaimkach na małe, chyba, że to pierwsza litera zdania.
"Truskawkowa !!" - bez spacji przed wykrzyknikami.


"Machał łyżką w te i we w te, a galaretka glup w tą i glup w tamtą." - to jest zabawne. Very Happy
"Nie ważne, że nogę już dawno wyciągnął, żarł dalej. I tak żarł, i żarł, i żarł. W końcu został maleńki kawałek na łyżce.
- Nie jedz mnie a spełnię Twoje jedno życzenie!
- Nie!
- Dwa życzenia! Dwa! – wrzeszczała ze strachem już mini galareta
- Trzy i zostawię Cię w spokoju.
- Dobra! Niech będą trzy!" - to też zabawne.

"Cza " - Trza/trzeba było


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
makos85




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorlice

PostWysłany: Pon 21:57, 15 Lut 2010    Temat postu:

jak poprzednio ani myślę zmieniac cokolwiek ;]
jest dobrze jak jest
to nie bajka żeby musiała mieć sens, czy przekazywać ważne treści
to nie praca na konkurs tylko opowiadanie napisane bo mi się nudziło
cze pozdro i dzieki za zainteresowanie moją twórczością Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Mała MI




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy Muminków

PostWysłany: Pon 23:08, 15 Lut 2010    Temat postu:

Ale powiedz mi dlaczego? Może nie dosłownie powiedz, ale nie rozumiem tego. Jeśli coś ma błędy to właściwym jest je poprawić. Ja rozumiem, że to internet, że to anonimowość, że jest tyle miejsca, że nikt nie musi tego czytać jeśli nie chce, bo są dziesiątki innych miejsc o podobnej tematyce i takich samych, jeśli nie bardziej rozbudowanych możliwościach. I rozumiem też świetnie przekonanie, że możesz wrzucić cokolwiek, a nikt znajomy nie minie Cię na ulicy pytając "makos85 co to za baję wrzuciłeś wczoraj?", ale tutaj wchodzi się po to żeby przeczytać/napisać +/- skomentować. I może mijam się z Twoimi odczuciami, ale umieszczając jakieś treści na tego rodzaju forach raczej liczy się na komentarz czy uwagi dotyczące wiersza/opowiadania itd. Dlatego nie rozumiem, niechęci wobec poprawiania i udoskonalania swoich umiejętności pisarskich, po to żeby innym przyjemnie się czytało, a Tobie było miło zbierać pochlebne komentarze i podnosić na duchu swoje ego bez względu na to jaki jest jego poziom.
Konkurs, nie konkurs, bajka(pisana prozą), nie bajka, sensu(logicznego) może i nie musi mieć, ale jakikolwiek raczej tak. Takie opowiadania się czyta i o nich zapomina, przelatują przez palce i znikają po dniu jeśli nie mniej. Gdybym tego nie komentowała to najprawdopodobniej dzisiaj już nie pamiętałabym o czym to tak do końca jest. Ale Twoja wola. Swoją drogą, chyba jedyny sposób w jaki ten tekst mógłby się sprawdzić, to po dużych zmianach istnienie jako scenariusz reklamy galaretek.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
makos85




Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorlice

PostWysłany: Wto 13:19, 16 Lut 2010    Temat postu:

nie tyle niechęć co chęć poprawy ;D
a co od komentarzy to każdy może wystawić co chce, skomentować jak chce
a z tą reklamą galaretek to niezły pomysł Very Happy
dzieki pozdro ale na prawde nie chce mi sie poprawiac Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SMUTNE WIERSZE Strona Główna » Opowiadania
Wyświetl posty z ostatnich:   
 
 
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:  

Strona 1 z 1


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.